Prywatne ubezpieczenia medyczne
110.jpg

Pandemia COVID-19 niesie ze sobą liczne niespodziewane skutki, jednym z nich jest rosnące zainteresowanie prywatnym leczeniem i ubezpieczeniami medycznymi. Główną przyczyną tego stanu rzeczy jest problem z dostaniem się na wizytę do lekarza NFZ.

Ograniczony dostęp do lekarzy

Odkąd wprowadzono obostrzenia związane z funkcjonowaniem placówek medycznych i ograniczono dostęp do publicznej służby zdrowia, wiele osób zaczęło korzystać z prywatnej (i niestety: płatnej) alternatywy. W 2020 roku zdecydowanie więcej osób wykupiło prywatne ubezpieczenie zdrowotne niż w roku poprzednim. Z początku, podobnie jak w przypadku publicznej służby zdrowia, większość konsultacji medycznych w prywatnych przychodniach odbywało się za pośrednictwem telefonu. W chwili obecnej teleporad jest tylko 1/3. W przypadku placówek państwowych odsetek ten nie spadł tak szybko, wobec czego Polacy wybrali kontakt bezpośredni i leczenie prywatne.

Jak mówią wyniki badań Fundacji Watch Health Care, w ubiegłym roku średni oczekiwaliśmy na świadczenia zdrowotne około 3 miesięcy i 20 dni. W bieżącym roku, choć oficjalne dane nie zostały jeszcze opublikowane, jest znacznie gorzej. Warto dodać, że pacjenci zdecydowanie ograniczyli korzystanie z usług medycznych i korzystają z pomocy lekarza w ostateczności, gdy są już do tego zmuszeni. Główny Urząd Statystyczny podaje, że Polacy zapisują się do placówek prywatnych, ponieważ obawiają się odległych terminów wizyt w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. Blisko 2/3 ankietowanych odpowiedziało w badaniu, że jest to główna przyczyna takich przenosin. Natomiast prawie co piąty badany stwierdził, że preferuje wizyty prywatne ponieważ ma wówczas dostęp do lepszych specjalistów.

Wpływ panedmii

Polska Izba Ubezpieczeń podaje, że tylko w pierwszych trzech miesiącach tego roku wydaliśmy pół miliarda złotych na prywatne ubezpieczenia zdrowotne, a już przeszło 3 miliony Polaków posiada polisy – jest to 13% wzrost w stosunku do roku ubiegłego. Drugie tyle pacjentów uczęszcza na wizyty prywatne w ramach usług abonamentowych zapewnianych przez pracodawców. Doliczyć należy także tych, którzy sporadycznie chodzą do prywatnych specjalistów, nie wykupując pełnych pakietów. Według Polskiej Izby Ubezpieczeń na rosnący popyt ubezpieczeń prywatnych i prywatnej służby zdrowia, wpłynęła bezpośrednio pandemia koronawirusa. Decydujemy się na dodatkową ochronę z lęku przed niewydolnością Narodowego Funduszu Zdrowia. Niestety, jak twierdzą eksperci, z ceny świadczeń zdrowotnych mogą wzrosnąć z powodu inflacji. Szacuje się, że nawet ¾ Polaków będzie korzystać z telemedycyny nawet po wygaśnięciu pandemii.

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper Premium